Triumph Scrambler 1200 XE i XC. Dwie ods³ony przygody premium [TEST PORÓWNAWCZY]
Triumph Scrambler 1200 jest jak zegarek Tag Heuer – ważniejszy od jego podstawowej funkcji jest prestiż, z jakim wiąże się jego posiadanie. Sprawdziliśmy jakie są różnice między wersjami i czy warto wydać 60 tysięcy na prosty, przynajmniej z założenia, sprzęt.
Miejsc, gdzie bezkarnie można pośmigać w terenie jest coraz mniej, tymczasem popularność motocykli przeznaczonych do off-roadu rośnie. Zjawisko można wytłumaczyć nostalgią za czasami, kiedy wystarczyło zjechać z dowolnej drogi, by zanurzyć się we wspaniałościach natury. Dziś taka akcja oznaczałaby zapewne mandat albo nawet spotkanie ze stalową linką.
W grupie motocyklowych SUV-ów, popularność motocykli typu scrambler rośnie bardzo dynamicznie. Być może ze względu na ich oldskulową stylistykę, nieudawaną dzielność terenową, a być może z powodu prostej, uniwersalnej konstrukcji. W każdym razie dziś niemal każdy producent chce mieć w swojej ofercie coś, co można by nazwać scramblerem.
Triumph pojazd taki ma już od dawna, tyle że w wersji 800 cm3. Rosnące wymagania nabywców, a przede wszystkim rosnąca w siłę konkurencja w segmencie zmusiła Hinckley do przygotowania maszyny o większej pojemności. W ubiegłym roku pokazano zatem dwa nowe modele Triumpha Scramblera 1200 – XE i XC.
Triumph Scrambler XE i XC – co je łączy?
Oba modele, czy może raczej wersje, napędzane są tym samym, dwucylindrowym silnikiem rzędowym o mocy 90 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 110 Nm. Mało? Nie sądzę – motocykl bez problemu wstaje na koło z gazu, przy ruszaniu trzeba uważać, żeby nie wyjechał spod tyłka.
W wersji XC kierowca ma do wyboru różne tryby jazdy: deszczowy (Rain), drogowy (Road), terenowy (Offroad), sportowy (Sport) i ustawienie użytkownika. Wersja XE ma dodatkowo tryb Offroad Pro, w założeniu przeznaczone dla wybitnych terenowych ogarniaczy.
Koła w obu wersjach są szprychowe i mają te same rozmiary – przednie 21 cali, tylne 17 cali. Zarówno w wersji XC, jak i XE zastosowano kolorowy wyświetlacz z możliwością zmiany wzoru. Oba motocykle mają bezkluczykowy zapłon, elektroniczną przepustnicę, tempomat, światła LED i kilka innych detali.
W obu motocyklach zastosowano także hamulce Brembo z zaciskami Monobloc M50 oraz kontrolę trakcji. Oba sprzęty na pierwszy rzut oka wyglądają jak bracia – trudno powiedzieć który ma lepsze geny.
Scrambler XE i XC – co je różni
Na tym jednak podobieństwa się kończą – wersja XE jest zdecydowanie lepiej wyposażona, choć, jak wspomniałem, nie widać tego na pierwszy rzut oka. Wrażenie jest takie, że to po prostu duży scrambler, zbudowany w oparciu o wytyczne starej szkoły – o pancernej konstrukcji, z dużym silnikiem i wytrzymałą konstrukcją. Bliższe oględziny pokazują, że to manifestacja najnowocześniejszej technologii, choć faktycznie ubrana w pancerne szaty.
Wersja XE różni się od XC, jak już wspomniałem, dodatkowym trybem jazdy – Offroad Pro, którego ustawienia z całą pewnością zadowolą fanów jazdy terenowej. To, co jednak można zauważyć, dokładniej przyglądając się obu wersjom, są detale w XE. Jest tutaj zatem piękny, złoty widelec Showa 47 mm z pełną regulacją i skokiem 250 mm. W XC też jest widelec Showa, ale zwykły, 45 mm, o 200-mm skoku.
Podobnie z tyłu – w wersji XC i w wersji XE zastosowano amortyzator Ohlins, ale w XC ma on 200-mm skok, a w XE 250-milimetrowy.
Najważniejszą chyba przewagą wersji XE jest czujnik IMU (inertial measurement unit – bezwładnościowy moduł pomiarowy), który steruje działaniem systemów ABS i kontroli trakcji. Podobne rozwiązania stosowane są w najlepszych maszynach sportowych.
Tradycyjnie już dla Triumpha dostępna jest tak bogata paleta opcji, że z łatwością można wywindować cenę w pobliże 80 tys. zł. Wśród nich jest system łączności Bluetooth, umożliwiający połączenie ze smartfonem i sterowanie kamerą GoPro, sakwy, szyby turystyczne i wiele, wiele innych.
Żar na prawej nodze
Wrażenia z jazdy, zarówno wersją XC, jak i XE są podobne. Silnik jest bardzo dynamiczny i trzeba uważać, żeby motocykl nie stanął dęba podczas startu. Przyspieszaniu towarzyszy charakterystyczny pomruk dwucylindrowego silnika, niestety lekko tylko podkreślony wydechem. W opcji jest oczywiście akcesoryjny Arrow, który daje znacznie lepsze wrażenia akustyczne.
Prowadzenie motocykla na asfalcie jest intuicyjne. Ponadprzeciętna dynamika zachęca do ostrej jazdy. Kiedy toczysz się niespiesznie po ulicy, masz wrażenie, że Scrambler to chart prowadzony na smyczy. Pomrukuje, warczy i cały czas zachęca cię do biegu. Najlepiej czuje się podczas ostrego winklowania, kiedy wykorzystujesz pełen zakres obrotów.
W warunkach terenowych Triumph Scrambler 1200 pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Moc i moment pozwalają na skutecznie pokonywanie piachu i błota, a duży skok zawieszenia umożliwia sprawne poruszanie się nawet w dość trudnym terenie. Tutaj jednak zdecydowaną przewagę zyskuje wersja XE, której powiększony skok (250 mm) i tryb Offroad Pro zapewniają znacznie większą dzielność terenową.
Triumph Scrambler 1200 XE i XC to godni przedstawiciele swojego gatunku pod każdym względem. Oznacza to, że prawa noga jest permanentnie narażona na żar wydechu. Im mocniej katujesz sprzęt, tym większą karę ponosi twoja prawa noga. Taka jest niestety cena scramblingu – wydech musi być poprowadzony znacznie wyżej, niż w zwykłym motocyklu, po to by nie uszkodzić go na pierwszym korzeniu lub kamieniu.
Każdy ze sprzętów dość racjonalnie obchodzi się z paliwem. Producent podaje spalanie na poziomie 4,9 l/100 km i nie jest to wartość nierealna – bez problemu można ją osiągnąć podczas zwykłej jazdy miejskiej. Harce w terenie dość poważnie zwiększają jednak zużycie paliwa. 16-litrowy zbiornik pozwala na przyzwoity zasięg – około 300 km.
Scrambler jak zegarek Tag Heuer
Sporą wadą obu wersji Triumpha Scramblera są ich ceny. XC zaczyna się od 59 200 zł, zaś XE od 63 300. Najtańszy Triumph Tiger 1200 to wydatek 62 900 zł. Czy zatem warto płacić taką sumę za Scramblera 1200? Jeśli szukasz motocykla z pobudek praktycznych, zapewne nie – Triumph Scrambler 1200 to sprzęt wybitnie lifestylowy, manifest osobowości właściciela i technologii producenta. Jest jak zegarek Tag Heuer – wprawdzie mierzy czas podobnie jak tańsze urządzenia, ale zwykły czasomierz na nikim wrażenia ni zrobi.
Kupując Triumpha Scramblera 1200, oprócz prestiżu i doskonałej jakości, otrzymujesz coś w gratisie – fantastyczną maszynę, która sprawdzi się w każdych warunkach.
Więcej o motocyklach Triumph Scramler 1200 znajdziesz tutaj.
Dane techniczne
silnik: | dwucylindrowy, rzędowy |
pojemność skokowa: | 1200 cm3 |
średnica x skok tłoka: | 97,6x80 mm |
moc: | 90 KM przy 7400 obr/min |
moment obrotowy: | 110 Nm przy 3950 obr/min |
system paliwowy: | wtrysk elektroniczny |
system chłodzenia: | ciecz |
rozrusznik: | elektryczny |
skrzynia biegów: | nożna, 6-biegowa |
sprzęgło: | mokre, wielotarczowe |
przeniesienie napędu: | łańcuch |
zawieszenie przednie: | USD ø 45 mm (XC), ø 47 mm (XE) Showa, pełna regulacja |
zawieszenie tylne: | Amortyzator Ohlins z pełną regulacją |
hamulec przedni: | Podwójna tarcza 320 mm Brembo, 4-tłoczkowe zaciski Brembo M50 |
hamulec tylny: | pojedyncza tarcza 255 mm, 2-tłoczkowy zacisk Brembo |
opona przednia: | 90/90-21 |
opona tylna: | 150/70 R17 |
systemy dodatkowe: | ABS, kontrola trakcji, tryby jazdy, IMU (XE), ride-by-wire |
masa: | 205 kg bez płynów |
wysokość siedzenia: | 840 mm |
zbiornik paliwa: | 16l |
|
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze